á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Niełatwe to było życie, ale zaprawione najpierw w sokolich drużynach, a później właśnie w harcerstwie. Poznali się we Lwowie w grudniu 1910 roku. Oboje mieli po 22 lata. A w lutym następnego roku na zebraniu „Sokoła – Macierzy” Andrzej Małkowski zabrał głos: „Kto wie, czy właśnie skauting nie jest siłą, (...) która rozsadzi strupieszałą skorupę dzisiejszego świata? Jeślibym dostał lokal i jakie takie zaplecze mej pracy, to podejmuję się zorganizować drużyny skautowe tu we Lwowie i w całej Polsce” (s.60).
I tak to się zaczęło. Nie zapominajmy, że Polska wciąż jest pod zaborami. W Galicji wszystko mogło odbywać się jawnie, ale pod zaborem rosyjskim i pruskim harcerstwo tworzyło się w pełnej konspiracji i z narażeniem życia. Ale udało się. A już w najbliższej wojnie właśnie z szeregów harcerskich wywodzili się najdzielniejsi żołnierze.
Makowski, nie godząc się na walkę pod żadnym zaborczym sztandarem, wybrał tułaczkę po świecie. Bez powodzenia próbował stworzyć wojsko polskie w USA i Kanadzie. Ostatecznie zginął w katastrofie statku w styczniu 1919 roku. Płynął z rozkazami od gen. Hallera. Olga została sama z małym synkiem. Dalej poniosła przez długie życie wspólną ideę harcerstwa. Za cenę ogromnego trudu, wielu wyrzeczeń, ale z wielkim sukcesem.
Wspaniała gawęda, opatrzona zdjęciami. Pierwsza część pięciotomowego cyklu „Wierna rzeka harcerstwa”.
Polecam!